Celem akcji jest  zwalczanie szrotówka kasztanowcowiaczka – groźnego szkodnika, powodującego przedwczesne brunatnienie i zasychanie liści kasztanowców. Wieloletnie osłabienie drzewa prowadzi do jego zamierania. Ten niepozorny, trzymilimetrowy  motyl zawędrował do nas z Macedonii- prawdopodobnie jako pasażer „na gapę". W Polsce po raz pierwszy został zaobserwowany w okolicach Wrocławia w 1998 r. Szybko opanował teren całego kraju, wybierając czasem inne gatunki drzew.

Nadleśnictwo Rymanów jak co roku  przyłożyło starań aby „nasze" kasztanowce były w dobrej kondycji jeszcze długie lata. Razem z uczniami VI klasy z Zespołu Szkół Publicznych w Rymanowie, pod okiem Pani Małgorzaty Miki, zorganizowaliśmy akcję grabienia liści kasztanowców rosnących w pobliżu siedziby nadleśnictwa. Grabienie i palenie liści to najskuteczniejsza, najtańsza i dostępna dla wszystkich metoda walki  ze szrotówkiem. To właśnie w opadłych liściach zimują poczwarki, które mogą przetrwać nawet trzydziestostopniowe mrozy. W jednym kilogramie liści może ich być nawet  4 tysiące! Według dr Tomasza Bojarczuka (z Instytutu Dendrologii PAN w Kórniku) w Paryżu, gdzie liście utylizuje się regularnie problemu z kasztanówkiem już w zasadzie  nie ma.

Dlatego warto zatroszczyć się o kasztanowce- kwitnąc w  maju przypomną  o czasie matur, a owocując jesienią ucieszą amatorów leśnych, kasztanowych ludków…